Archiwum miesiąca: listopad 2012

Listy Chatwina.

Nie spieszy mi się. Czy lepiej gwałtownie dotrzeć do celu, czy też smakować powoli? Tak czy siak zawsze na końcu się rozczarowujesz: tym, ze to już wszystko – to wersja optymistyczna, i tym, że to co uważaliśmy za perłę, okazało … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Wrogowie publiczni.

Wydałem 4 dychy na Rynku w Krakowie bez zastanowienia. Dołożyłem Bieńczyka, nie, żeby przypodobać się młodemu, lekko zarośniętemu sprzedawczykowi, nadmiernie uprzejmemu, wiecie, z tych, co to się za nimi nie przepada, z tą ich nadgorliwością i nadskakującą estymą, choć my … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Jurek biega.

Zanim Scott Jurek przyjechał do Polski promować swoją książkę, byłem już po lekturze. Jeśli zapytacie czy warto to pewnie napiszę, że warto ją przeczytać nawet jeśli nie biega się ultra maratonów. Ja nie biegam. Moje pięć przebiegniętych maratonów to jedynie … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze