Archiwum miesiąca: październik 2012

Houellebecq.

        Nagromadziłem trochę Houellebecqa (jak zapamiętać pisownię nazwiska – podaję regułę: inaczej szczekanie psa (Hou), no ewentualnie indiańskie pozdrowienie bez „q”, trochę naciągane, ale to początek więc można zapamiętać; dalej magazyn dla kobiet „Elle” no i nasz Beck Józef minister … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Kochanie, zabili nasza Masłowską.

              Nie wiem co myśleć o najnowszej Masłowskiej. Tak się zamyśliłem w związku z tym dzisiejszym dokończeniem „Kochanie, zabiłam nasze koty”, że aż przypaliłem co piątkowe leczo. Potem myślałem odkurzając, formułowałem myśli i sądy, wreszcie wiedziałem, że powinienem napisać, że … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Jeden komentarz

Masłowska nowa.

Macie to juz?

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 2 komentarze

Gogol by Nabokov.

Dlaczego wydawnictwo wybrało te chaszcze na okładkę? Może powinno się publikować, gdzieś na końcu obwoluty, albo małym druczkiem na pierwszych stronach, czym kierował się człowiek odpowiedzialny albo mniej, przypadkowy albo głęboki w swej wierze, z wąsami albo bez, więc czym … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

W drodze.

            Zamieszanie wokół najnowszej książki Masłowskiej nie przypomina oczywiście harmideru związanego z Jezus Maria Peszek, ale skutkuje tym, że kupiłem najnowsze wydanie gazety Kontynenty, gdzie wielkimi literami na okładce nazwisko pisarki, już nie wypada pisać, że młodej, jest największe a … Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | 4 komentarze