The best of 2019.

To zawsze jest niezmiernie kuszące, żeby podsumować przeszłość i  ją uporządkować, wybrać tę jedyną a potem dopasować resztę książek przeczytanych przez minione 12 miesięcy, a ponieważ wcześniejszy rok okazał się  być życiowo do zapomnienia, to lektury wówczas zaliczone też jakoś odrzuciłem i nie wybrałem książki roku 2018.  W tym roku też jakoś bez szaleństw, ale jednak da się wybrać tę jedyną, najlepszą, subiektywnie książkę roku 2019. Oto moje zestawienie z założeniem, że tak naprawdę liczy się tylko zwyciężczyni, a pozostałe ustawiłem w mocno przypadkowej kolejności:

  1. Ale z naszymi umarłymi Jacek Dehnel
  2. Jacek biografia Jacka Kuronia Anna Bikont Helena Łuczywo
  3. Serotonina Michael Houellebecq
  4. Ostatni proces Kafki Benjamin Balint
  5. Nie ma Mariusz Szczygieł
  6. Ukryta sieć Jakub Szamałek
  7. Wada Robert Małecki
  8. Trzeci dziennik Jerzy Pilch
  9. Królestwo Szczepan Twardoch
  10. Tadeusz Kantor Krzysztof Pleśniarowicz

 

Zapewne nie przeczytałem wielu docenianych teraz przez innych pozycji, zawsze łapię się na ty, że jest cała masa książek, o których się mówi i które wszyscy polecają, ale grunt to nie ulegać presji i czytać jedynie to, sam uznam za wartościowe . We wszystkich zestawieniach dostrzegam jak bardzo krytycy ekscytują się „Stramerem” Łozińskiego – czytam właśnie i nie śmiałbym postawić jej na pierwszym miejscu, co poniektórzy uczynili. Jest jeszcze kilka zaległości, mogących zamieszać w tym zestawieniu, jak np. „ Żółte Światło” Pilcha czy „Listy miłosne i nie” Wojaczka… ale to już pojawi się w następnym zestawieniu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii książki. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.