Przyszło mi się zastanowić, dlaczego „Królestwo” jest lepsze od „Króla”.
Jakub Szapiro zawracając samolot lecący do Palestyny. Skazał swoją rodzinę na zagładę. „Królestwo„daje nam lekcję pokory sprowadzając dumnego boksera do roli bezwładnego ciała. uzależnionego od kochającej go Ryfki K ij, która z determinacją postanowiła go ocalić,
Książka zdaje nam relacje Ryfki, a także syna Szapiro Dawida z udręki prób przetrwania Żydów w okupowanej Warszawie. Ryfka niczym nocne zwierzę grasuje po ruinach stolicy zapewniając Jakubowi minimum potrzebne do przeżycia Z relacji D awida dowiadujemy się o losach rodziny J akuba po opuszczeniu jej przez ojca i męża.
W „ Królestwie” T wardoch zrezygnował ze stosowanych wczesniej z upodobaniem udziwnień w postaci wtrącających się do relacji metafizycznych stworów, jakichś krążących nad miastem kaszalotów,itd; również styl jest tutaj prosty, bez denerwujących powtórzeń
Jedyną „sztuczką autora jest umieszczenie opowiadaj ących bohaterów w jakiejś szarości – gdzieś poza światem realnym gdzie trafiły ich jaźnie, które teraz nam opowiadają swoje historie . Domyślamy się, że są to relacje umarłych. którzy wiedzą już więcej niż za życia, będąc zawieszonymi ”wteraz” Pojęcie wymyślone przez T wardocha, to rzeczywistość tych wszystkich duchów umarłych gdzie wie się i rozumie więcej.
Szczepan Twardoch daje nam w „Królestwie” obraz czystego zła, ale nie ma obiekcji. żeby czyniących je ludzi usprawiedliwiać. Okropieństwa Niemców lub członka ukraińskiego oddziału SS są przez pisarza relatywizowane,podobnie jak zbrodnie Polaków na Żydach Dostajemy tu od autora nowe słówko do zapamiętania: Bo źli ludzie również bywają ofiarami i „czy żertwa z nich złożona mniej jest warta niż żertwa z ludzi dobrych, z ludzi niewinnych jak baranek bez skazy, składany w ofierze całopalnej? Czy oprawca, który wcześniej był ofiarą, w mniejszym stopniu jest oprawcą, gdy dręczy i zabija innych?
T a żertwa,czyli ofiara całopalna dla bóstwa to los ofiar wplątanych w Historię. która tu pełni rolę boga. A my od lat przyzwyczajeni do chwalenia się przynależnością do Sprawiedliwych wśród Narodów Swiata dostajemy po raz kolejny opisy prześladowań Żydów przez Polaków To już drugiprzykład demitologizowania naszej przeszłości.po opisach obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej w „Królu”
„Królestwo” to losy jednostek wplątanych w okrutną historię zwieńczone monologiem E milii, żony Szapiro,która pociesza syna w komorze gazowej. Egzaltowany finał powieści, psuje lekko dobrze dkonstruowaną narrację, jakby Twardoch chciał nam na koniec przywalić jeszcze jedną traumą.
Historia niepokornego boksera Szapiro pokazuje jego klęskę, kochał swoją Warszawę i dla niej walczył, nie chciał być ani Polakiem ani Żydem
Książka zdaje się mieć większy ciężar emocjonalny, niż gangsterski Król” .Śledząc losy bohaterów przedzieramy się przez meandry przeznaczenia, które prawie zawsze wybiera im coś okrutnego ze swojego arsenału.
Trzeciej części z pewnościąTwardoch już nie napisze, co nie oznacza, że nie będę czekał na nową jego powieść.