„Dżuma w Breslau” za 29,90 rzecz jasna w EMPI-ku, wieczorem niedzielnym przed sushi. Z zaskoczeniem wielkim. Mock miał się już definitywnie skończyc, choć wiary mało pokładałem w obietnice zamkniecia tak smakowitego kąska, takiego rozpasanego, literackiego potwora, którym się stał w czterech wcześniejszych kryminałach z Breslau. Stąd gdy dostrzegłem pełen książek stolik, książek z nazwą Breslau w tytule, spytałem panią, która jest tam od odpowiadania na pytania, czy to jest najnowszy Krajewski? Dla pewnosci jeszcze sprawdziłem rok wydania i kupiłem te szczury, okna i wieżę biblioteki wydziału nauk społecznych, gdzie 25 lat temu spędzałem dziwne, zimowe wieczory, otumaniony atmosferą tego miejsca i zdziwiony, że tak bardzo mi się to miejsce podoba. Zdecydowanie to najlepszy Krajewski z wszystkich dotąd – smakowity, tłusty befsztyk kryminalny, świetnie napisany, widać autor doszlifował styl, zanurzony w tym świecie do reszty. Akcja z przełomu roku 23 i 24 stawia Mocka w bardzo trudnym położeniu, każe mu nawet zabić ale wciąż wierzymy w jakaś szlachetność tego małego potwora. Czytam sobie tego Krajewskiego i jakoś widzę, że na tym się nie skończy, że Mock po swym debiucie kinowym czy telewizyjnym jeszcze kilka razy zagości w księgarniach – raz lepszy – raz gorszy, ale zawsze smaczny. Moja kolekcja wydawnicza WAB stale się powiększa, co nie oznacza przecież, że czytam wyłącznie kryminały, choć o nich piszę. A przecież jeszcze mógłbym napisać o „Sokole maltańskim”, ale jakoś mnie ten amerykański produkt zamęczył i chyba wolę sfilmowane czarne kryminały. Czytam jak oni jedli w tych knajpach wrocławskich prawie 100 lat temu, jak pożerali, jak smakowali, jak wybierali dziwki – wszystko to jest takie pociągające w opisie, tak sugestywne i nawet pogoda wówczas była bardziej zdecydowana. Na szczęście to fikcja literacka, Na nieszczęście to fikcja literacka. Uprzejmy czytelnik niech sam wybierze na co postawić – kilku z nas chętnie by się przeniosło do tego niemieckiego Wrocławia z jego słonecznym latem i zbrodniczą mgłą. Może siłą dawnych czasów jest swiadomość, że jest tam mniej przedmiotów, a przez to łatwiej się oddycha? Mniej się dzieje, czas płynie wolniej a przez to wolniej się starzejemy. Za szybko panowie lecimy, za szybko… Ani się obejrzymy, a już kolejny Mock będzie czekał na nas w ksiegarniach. Byle jak najszybciej. Byle jak najpóźniej.
-
Ostatnie wpisy
- Nibyświat Masłowskiej 28 września, 2024
- Varga najeżdża Francję 25 sierpnia, 2024
- Lemaitre 21 lipca, 2024
- Stasiukowe zwidy 22 czerwca, 2024
- Stramerowie po raz drugi 12 maja, 2024
- Mariusz Czubaj, bez pożegnania 2 maja, 2024
- Oscary, historia Akademii 21 kwietnia, 2024
- Nienawidzą kobiet 9 marca, 2024
- Tony 3 marca, 2024
- „A do cholery z taką miłością” 18 lutego, 2024
- Anagalis czyli kurzyślad polny 27 stycznia, 2024
- Dziewczyna na Via Flamina 28 grudnia, 2023
- Szczupaczyńska 10 grudnia, 2023
- Wrocław Michaśki 26 listopada, 2023
- Niedobre 19 listopada, 2023
- Roznegliżowane czyli „Dívky nalehko” 22 października, 2023
- Kafka, którego nie lubię, czyli Proces 23 września, 2023
- Potwór z Florencji 13 sierpnia, 2023
- Nesbo, Nesbo, cóżeś uczynił? 5 sierpnia, 2023
- Masłowska znowu felietonizuje. 31 lipca, 2023
Poczta: mojeksiazki@gazeta.pl
A to już było:
- wrzesień 2024 (1)
- sierpień 2024 (1)
- lipiec 2024 (1)
- czerwiec 2024 (1)
- maj 2024 (2)
- kwiecień 2024 (1)
- marzec 2024 (2)
- luty 2024 (1)
- styczeń 2024 (1)
- grudzień 2023 (2)
- listopad 2023 (2)
- październik 2023 (1)
- wrzesień 2023 (1)
- sierpień 2023 (2)
- lipiec 2023 (2)
- czerwiec 2023 (1)
- maj 2023 (1)
- kwiecień 2023 (1)
- marzec 2023 (1)
- luty 2023 (2)
- styczeń 2023 (2)
- listopad 2022 (1)
- październik 2022 (2)
- wrzesień 2022 (2)
- czerwiec 2022 (1)
- maj 2022 (2)
- kwiecień 2022 (2)
- marzec 2022 (1)
- luty 2022 (2)
- styczeń 2022 (1)
- listopad 2021 (1)
- październik 2021 (1)
- wrzesień 2021 (2)
- sierpień 2021 (2)
- lipiec 2021 (2)
- czerwiec 2021 (2)
- maj 2021 (1)
- kwiecień 2021 (1)
- marzec 2021 (1)
- luty 2021 (2)
- styczeń 2021 (3)
- listopad 2020 (2)
- październik 2020 (1)
- sierpień 2020 (1)
- czerwiec 2020 (2)
- maj 2020 (3)
- kwiecień 2020 (2)
- marzec 2020 (1)
- luty 2020 (2)
- styczeń 2020 (3)
- grudzień 2019 (1)
- październik 2019 (1)
- wrzesień 2019 (1)
- sierpień 2019 (3)
- lipiec 2019 (1)
- czerwiec 2019 (3)
- maj 2019 (2)
- kwiecień 2019 (2)
- marzec 2019 (2)
- luty 2019 (1)
- styczeń 2019 (1)
- grudzień 2018 (1)
- październik 2018 (1)
- wrzesień 2018 (1)
- sierpień 2018 (2)
- lipiec 2018 (2)
- czerwiec 2018 (7)
- maj 2018 (5)
- kwiecień 2018 (5)
- marzec 2018 (5)
- luty 2018 (6)
- styczeń 2018 (5)
- grudzień 2017 (7)
- listopad 2017 (1)
- październik 2017 (7)
- wrzesień 2017 (5)
- sierpień 2017 (3)
- lipiec 2017 (5)
- czerwiec 2017 (5)
- maj 2017 (3)
- kwiecień 2017 (2)
- marzec 2017 (3)
- luty 2017 (3)
- styczeń 2017 (7)
- grudzień 2016 (4)
- listopad 2016 (6)
- październik 2016 (5)
- wrzesień 2016 (6)
- sierpień 2016 (5)
- lipiec 2016 (3)
- czerwiec 2016 (4)
- maj 2016 (3)
- kwiecień 2016 (5)
- marzec 2016 (1)
- luty 2016 (3)
- styczeń 2016 (4)
- grudzień 2015 (5)
- listopad 2015 (5)
- październik 2015 (4)
- wrzesień 2015 (6)
- sierpień 2015 (3)
- lipiec 2015 (2)
- czerwiec 2015 (5)
- maj 2015 (5)
- kwiecień 2015 (3)
- marzec 2015 (4)
- luty 2015 (3)
- styczeń 2015 (5)
- grudzień 2014 (4)
- listopad 2014 (4)
- październik 2014 (2)
- wrzesień 2014 (4)
- sierpień 2014 (3)
- lipiec 2014 (4)
- czerwiec 2014 (5)
- maj 2014 (2)
- kwiecień 2014 (4)
- marzec 2014 (4)
- luty 2014 (4)
- styczeń 2014 (4)
- grudzień 2013 (4)
- listopad 2013 (3)
- październik 2013 (3)
- wrzesień 2013 (3)
- sierpień 2013 (4)
- lipiec 2013 (2)
- czerwiec 2013 (4)
- maj 2013 (4)
- kwiecień 2013 (3)
- marzec 2013 (5)
- luty 2013 (4)
- styczeń 2013 (3)
- grudzień 2012 (5)
- listopad 2012 (3)
- październik 2012 (5)
- wrzesień 2012 (1)
- sierpień 2012 (1)
- lipiec 2012 (2)
- czerwiec 2012 (1)
- maj 2012 (4)
- kwiecień 2012 (2)
- marzec 2012 (3)
- luty 2012 (4)
- styczeń 2012 (3)
- grudzień 2011 (4)
- listopad 2011 (5)
- październik 2011 (3)
- wrzesień 2011 (3)
- lipiec 2011 (1)
- czerwiec 2011 (1)
- maj 2011 (2)
- kwiecień 2011 (1)
- marzec 2011 (1)
- styczeń 2011 (1)
- grudzień 2010 (1)
- listopad 2010 (1)
- październik 2010 (1)
- wrzesień 2010 (1)
- sierpień 2010 (1)
- lipiec 2010 (1)
- maj 2010 (2)
- marzec 2010 (2)
- luty 2010 (1)
- styczeń 2010 (1)
- grudzień 2009 (1)
- listopad 2009 (2)
- październik 2009 (1)
- wrzesień 2009 (1)
- lipiec 2009 (1)
- maj 2009 (1)
- kwiecień 2009 (1)
- marzec 2009 (1)
- luty 2009 (2)
- styczeń 2009 (1)
- grudzień 2008 (1)
- listopad 2008 (1)
- październik 2008 (1)
- sierpień 2008 (1)
- czerwiec 2008 (1)
- maj 2008 (1)
- marzec 2008 (1)
- luty 2008 (1)
- styczeń 2008 (1)
- grudzień 2007 (1)
- listopad 2007 (1)
- październik 2007 (1)
- wrzesień 2007 (1)
- sierpień 2007 (2)
- lipiec 2007 (2)
- czerwiec 2007 (1)
- maj 2007 (2)
- kwiecień 2007 (2)
- marzec 2007 (1)
- luty 2007 (2)
- styczeń 2007 (1)
- grudzień 2006 (2)
- listopad 2006 (1)
- październik 2006 (3)
- sierpień 2006 (1)
- lipiec 2006 (2)
- czerwiec 2006 (3)
- maj 2006 (2)
- kwiecień 2006 (1)
- marzec 2006 (2)
- luty 2006 (1)
- styczeń 2006 (1)
- grudzień 2005 (3)
- listopad 2005 (2)
- październik 2005 (4)
- sierpień 2005 (2)
- lipiec 2005 (2)
- czerwiec 2005 (3)
- maj 2005 (3)
- kwiecień 2005 (3)
- marzec 2005 (4)
- luty 2005 (3)
- styczeń 2005 (6)
- grudzień 2004 (5)
- listopad 2004 (4)
- październik 2004 (2)
- wrzesień 2004 (4)
- sierpień 2004 (2)
- lipiec 2004 (5)
- czerwiec 2004 (5)
- maj 2004 (3)
- kwiecień 2004 (2)
- marzec 2004 (4)
- luty 2004 (3)
- styczeń 2004 (2)
- grudzień 2003 (3)
- listopad 2003 (3)
- październik 2003 (3)
- wrzesień 2003 (5)
- sierpień 2003 (3)
- lipiec 2003 (4)
- czerwiec 2003 (10)
- maj 2003 (5)
- kwiecień 2003 (4)
- marzec 2003 (9)
- luty 2003 (21)
- styczeń 2003 (17)
Kategorie
- Bez kategorii (438)
- książki (214)
- Uncategorized (9)
Zarządzanie
Ostatnio zdarzyło mi się być we Wrocławiu i książka Krajewskiego okazała się dobrym przewodnikiem po mieście. Dla mnie najlepszy jest język tych kryminałów – soczysty i nawiązujący do epoki.