Tajemnice Kaplicy Sykstyńskiej

Dzięki wydawnictwu Rebis, zostałem właścicielem grubego tomu, którego już sam skomplikowany tytuł: „Tajemnice Kaplicy Sykstyńskiej. Utajone przesłanie Michała Anioła w sercu Watykanu”, może wywołać dreszcze zaciekawienia. Książka, oprócz twardej oprawy, posiada oryginalną obwolutę, gdzie przedstawiono malowidło dla tych, którzy chcieliby się przyjrzeć szczegółom namalowanym przez Michała Anioła. A jest co oglądać – ci wszyscy, którzy mieli okazję zwiedzić wnętrze kaplicy pamiętają, jak frustrująca jest to wizyta. Przytłoczeni malowidłem, stajemy na środku pomieszczenia w tłumie turystów, zadzierając głowę do góry i przemierzając wzrokiem kolejne sceny, bez zastanowienia, bez pomysłu, a do tego bez koniecznej wiedzy. Gdyby zresztą wpuszczono nas tam w pojedynkę, również czulibyśmy się zagubieni, próbując rozszyfrować sens namalowanych scen.

Dlatego kupujemy albumy i książki, które w spokoju pozwalają nam kontemplować dzieło i zachwycać się szczegółami. W przypadku książki Benjamina Blecha i Roya Dolinera, otrzymujemy znacznie więcej, niż tylko możliwość podziwiania szczegółów – od pierwszych stron zostajemy uwikłani w tajemnicę. Jestem pewny, że książka zyska sobie ogromną rzeszę sympatyków – prezentowane w niej prawdy i stwierdzenia, spokojnie można zaliczyć do spiskowych teorii dziejów, choć wszystko jest tam doskonale udokumentowane, wyjaśnione i udowodnione.

20160806_192633_resized

Jak wiadomo, freski w Kaplicy Sykstyńskiej, autorstwa Michała Anioła, przez lata pokryte kurzem i brudem, zdawały się być specjalnie tak rozmazane i niewyraźne, jakoby intencją malarza było pokazanie malowideł, odzwierciedlających jego ponury charakter. Dopiero po renowacji, pod koniec XX wieku, okazało się, jak kolorowe i nasycone są to przedstawienia, przywracając dyskusję nad tym, dlaczego Michał Anioł namalował sceny ze Starego Testamentu, choć Juliusz II, wcale o tym nie myślał.

Czytanie tej książki to fascynująca opowieść o szczegółach, o których nie mieliśmy pojęcia zwiedzając kaplicę, to opowieść udokumentowana faktami i przykładami, wywołującymi nierzadko uśmiech zdziwienia i niedowierzania, a jednak nie mamy argumentów, które by mogły z tymi teoriami polemizować. Proponuję poddać się wywodom autorów i wyruszyć w tę fascynującą podróż.

Autorzy wiodą nas przez historię, a my czujemy się jak ślepcy prowadzeni przez przewodników. Zaczynamy od zbudowania kaplicy i od razu zostajemy przytłoczeni niezbitymi dowodami na to, że nowa Kaplica Palatyńska, miała zastąpić starożytną Świątynię żydowską w Nowym Jeruzalem, jakim stał się Rzym. Jej wymiary to dokładnie tyle, ile miał hechal, czyli sanktuarium Pierwszej Świątyni króla Salomona, zbudowanej w roku 930 p.n.e. I dalej w podobnym stylu, jakby autorzy chcieli udowodnić, że za wszystkim jak zawsze, stoją Żydzi. I nawet kontrowersyjne teorie, jak ta, mówiąca o tym, że genialny artysta tylko wtedy tworzy największe działa, kiedy posługuje się utajonym znaczeniem, wysnuwane przez autorów, nie przesłaniają sensacyjności prawd zawartych w książce.

Rozdział „Kody w sztuce” wprowadza nas w dywagacje na temat sztuki, ukrywającej znaczenia, o jakiej nie śnili nawet sami autorzy swoich dzieł. Ale to jest przywilej badacza – znaleźć ukryte prawdy nawet tam, gdzie się tego nikt nie spodziewa. Malarze odrodzenia bardzo często nie mieli prawa podpisywania swoich dzieł, więc rozpowszechnił się zwyczaj „podpisywania” obrazu własną twarzą, umiejscowioną w malowanej postaci. A jak „podpisywał” swoje obrazy Leonardo da Vinci i jaki ma to związek z pomnikiem Lincolna w Waszyngtonie? Przeczytajcie sami – wszystko jest udowodnione i udokumentowane.

Teorie autorów, nierzadko zaskakujące, ale zawsze rzetelnie dokumentowane i naukowo wyjaśniane, mogą nas prowokować do zastanawiania się nad tym, czy warto w to wszystko wierzyć, czy warto poddać się sugestiom. Osobiście traktowałem opisywane w książce przykłady z pewnym zmrużeniem oka, ale lubiłem tez poddać się teoriom spiskowym, co zawsze, a zwłaszcza w okresie wakacyjnym, dobrze robi na szare komórki i odświeża lekko spojrzenie na sztukę, świat, religię itp.

Ta książka to świetnie napisana lektura dla pasjonatów sztuki, z której dowiedziałem się tyle ciekawych rzeczy, że przysłoniły mi one wyraźną funkcję sensacyjną, którą autorzy postanowili zaszokować świat, a przecież od tych  faktów nie zniknęło piękno i niepowtarzalność Kaplicy Sykstyńskiej i uwiecznionych w niej malowideł Michała Anioła.

Książka od wydawnictwa Rebis i można ją kupić tutaj

Ten wpis został opublikowany w kategorii książki i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.