„Kim jest Biała Mewa?” komiks z cyklu Komisarz Żbik, zeszyt nr1, cena 5 zł, rysował Michał „Śledziu” Śledziński, wydaje Mandragora jako komiks 259. Autor ten sam co przed laty – niestety rysownik, który miał odświeżyć schemat pogubił wszystko to czym Żbik żył w latach poprzednich – „młody” namalował karykatury, uczynił z kultowego wydawnictwa pośmiewisko, udowodnił, że rysować nie potrafi. Dawne Żbiki, które namiętnie kolekcjonowałem, charakteryzowały się prostą, siermiężną kreską, wyraźnymi okienkami z akcją i czytelnymi dialogami – to co dostaliśmy teraz to parodia klasyki. Nie znaczy to, że potępiam zmiany, ale przecież można to było zrobić porządnie i ze smakiem a dostaliśmy produkt wykonany na kolanie, niestarannie i obrzydliwie – dla pieniędzy?
A tak czekałem na ten zeszyt, jak się ukazał polowałem po księgarniach i o dziwo trudno go było dostać, zniknął po prostu i go nie ma – zamówiłem na Merlinie wraz ze „Śniegiem” Pamuka, w promocji bo bez opłat za przesyłkę. Przy okazji chciałem przypomnieć sobie dawne Żbiki, a ponieważ po mojej kolekcji śladu nie zostało, kupiłem reprinty „Złotego Mauritiusa”, „Nocnej wizyty” i „Węża z rubinowym oczkiem”. W dziwnych latach 70-tych szukało się wciąż fascynacji, kolorowych ciuchów i nowinek z innego wymiaru kapitalistycznego. Komiks był czymś niezwykłym i pamiętam jak z zapartym tchem szukałem w kioskach kolejnych numerów. Kiedyś kiosk to był punkt w miasteczku, raczej kilka punktów, przed którymi zawsze się zatrzymywało, żeby sprawdzić czy jest coś fajnego. Mając 12 lat, świat szykuje dla nas niespodzianki i my te niespodzianki ochoczo pragniemy – do tego jeśli ma się 12 lat w czasach siermiężnego socjalizmu, to każda zdobycz jest świętem cudownym. Każdy zakup komiksu, każde odkrywanie nowego numeru Świata Młodych, ten czas kiedy ta gazeta przestała być czarno-biała i zaczęła ukazywać się 3 razy w tygodniu (jakże bym chciał zdobyć czarno-białe numery Świata Młodych) to było coś co się wyraźnie przeżywało. Oczywiście im mniej jest czegoś tym mocniej to się demonizuje i szanuje, stąd moje fascynacje mają na pewno inną siłę niż łatwe zdobycze mojego syna, które zresztą sam mu podrzucam. Kiedyś nasi rodzice byli zbyt daleko za nami w odkrywania nowego, nie łatwo im było „dopaść” do nowej muzyki, jakoś byli od tego odcięci – dziś możemy razem słuchać Sex Pistols i mieć o nich różne zdanie, ale wiemy o czym mówimy – wówczas światy nasze i rodziców były biegunowo różne.
Moja kolekcja Żbików zaczęła się od któregoś z początkowych numerów, kupowałem regularnie, szukałem brakujących, pamiętam że „Diadem Tamary” to był numer wyjątkowo ciężki do zdobycia. No i potem doszły „Podziemne fronty” oraz „Kapitan Kloss”. Te „Podziemne fronty” jakoś wyjątkowo mnie zawsze fascynowały, może ze względu na bardziej skomplikowaną akcję, która w Żbikach była koszmarnie prymitywna i przypominała słynny serial „Życie na gorąco”
W pewnym wieku na siłę chce się wrócić do sielskich wspomnień z dzieciństwa – kilka upojnych chwil z tych czasów nadaje rytm i kolor wspomnieniom – te wieczory w sennym miasteczku, samotność nastolatka błądzącego po ulicach, jego stany świadomości i marzenia – te niezwykłe retrospekcje chce się teraz przywrócić i o dziwo często się to udaje. Na Allegro jest trochę wspomnień do kupienia (niestety nie ma czarno białych Światów Młodych), takich przedmiotów kluczy, choć dręczy mnie też jedna myśl – co się stało z moją kolekcją komiksów z dzieciństwa? Chyba zamieniłem ją na książki – trzy tomy Winnetou, które miały tą właściwość, że zbyt łatwo się rozsypywały i gubiły kartki, ale to już zupełnie inna historia.
-
Ostatnie wpisy
- Chandler vs Bonda 15 lutego, 2025
- 444 28 grudnia, 2024
- Nesbo, zdrajco… 15 grudnia, 2024
- Kły beskidzkie 30 listopada, 2024
- Skrzep 9 listopada, 2024
- Łazarewicz na Szewskiej 27 października, 2024
- Pavel 20 października, 2024
- Łaska niestety 13 października, 2024
- Nibyświat Masłowskiej 28 września, 2024
- Varga najeżdża Francję 25 sierpnia, 2024
- Lemaitre 21 lipca, 2024
- Stasiukowe zwidy 22 czerwca, 2024
- Stramerowie po raz drugi 12 maja, 2024
- Mariusz Czubaj, bez pożegnania 2 maja, 2024
- Oscary, historia Akademii 21 kwietnia, 2024
- Nienawidzą kobiet 9 marca, 2024
- Tony 3 marca, 2024
- „A do cholery z taką miłością” 18 lutego, 2024
- Anagalis czyli kurzyślad polny 27 stycznia, 2024
- Dziewczyna na Via Flamina 28 grudnia, 2023
Poczta: mojeksiazki@gazeta.pl
A to już było:
- luty 2025 (1)
- grudzień 2024 (2)
- listopad 2024 (2)
- październik 2024 (3)
- wrzesień 2024 (1)
- sierpień 2024 (1)
- lipiec 2024 (1)
- czerwiec 2024 (1)
- maj 2024 (2)
- kwiecień 2024 (1)
- marzec 2024 (2)
- luty 2024 (1)
- styczeń 2024 (1)
- grudzień 2023 (2)
- listopad 2023 (2)
- październik 2023 (1)
- wrzesień 2023 (1)
- sierpień 2023 (2)
- lipiec 2023 (2)
- czerwiec 2023 (1)
- maj 2023 (1)
- kwiecień 2023 (1)
- marzec 2023 (1)
- luty 2023 (2)
- styczeń 2023 (2)
- listopad 2022 (1)
- październik 2022 (2)
- wrzesień 2022 (2)
- czerwiec 2022 (1)
- maj 2022 (2)
- kwiecień 2022 (2)
- marzec 2022 (1)
- luty 2022 (2)
- styczeń 2022 (1)
- listopad 2021 (1)
- październik 2021 (1)
- wrzesień 2021 (2)
- sierpień 2021 (2)
- lipiec 2021 (2)
- czerwiec 2021 (2)
- maj 2021 (1)
- kwiecień 2021 (1)
- marzec 2021 (1)
- luty 2021 (2)
- styczeń 2021 (3)
- listopad 2020 (2)
- październik 2020 (1)
- sierpień 2020 (1)
- czerwiec 2020 (2)
- maj 2020 (3)
- kwiecień 2020 (2)
- marzec 2020 (1)
- luty 2020 (2)
- styczeń 2020 (3)
- grudzień 2019 (1)
- październik 2019 (1)
- wrzesień 2019 (1)
- sierpień 2019 (3)
- lipiec 2019 (1)
- czerwiec 2019 (3)
- maj 2019 (2)
- kwiecień 2019 (2)
- marzec 2019 (2)
- luty 2019 (1)
- styczeń 2019 (1)
- grudzień 2018 (1)
- październik 2018 (1)
- wrzesień 2018 (1)
- sierpień 2018 (2)
- lipiec 2018 (2)
- czerwiec 2018 (7)
- maj 2018 (5)
- kwiecień 2018 (5)
- marzec 2018 (5)
- luty 2018 (6)
- styczeń 2018 (5)
- grudzień 2017 (7)
- listopad 2017 (1)
- październik 2017 (7)
- wrzesień 2017 (5)
- sierpień 2017 (3)
- lipiec 2017 (5)
- czerwiec 2017 (5)
- maj 2017 (3)
- kwiecień 2017 (2)
- marzec 2017 (3)
- luty 2017 (3)
- styczeń 2017 (7)
- grudzień 2016 (4)
- listopad 2016 (6)
- październik 2016 (5)
- wrzesień 2016 (6)
- sierpień 2016 (5)
- lipiec 2016 (3)
- czerwiec 2016 (4)
- maj 2016 (3)
- kwiecień 2016 (5)
- marzec 2016 (1)
- luty 2016 (3)
- styczeń 2016 (4)
- grudzień 2015 (5)
- listopad 2015 (5)
- październik 2015 (4)
- wrzesień 2015 (6)
- sierpień 2015 (3)
- lipiec 2015 (2)
- czerwiec 2015 (5)
- maj 2015 (5)
- kwiecień 2015 (3)
- marzec 2015 (4)
- luty 2015 (3)
- styczeń 2015 (5)
- grudzień 2014 (4)
- listopad 2014 (4)
- październik 2014 (2)
- wrzesień 2014 (4)
- sierpień 2014 (3)
- lipiec 2014 (4)
- czerwiec 2014 (5)
- maj 2014 (2)
- kwiecień 2014 (4)
- marzec 2014 (4)
- luty 2014 (4)
- styczeń 2014 (4)
- grudzień 2013 (4)
- listopad 2013 (3)
- październik 2013 (3)
- wrzesień 2013 (3)
- sierpień 2013 (4)
- lipiec 2013 (2)
- czerwiec 2013 (4)
- maj 2013 (4)
- kwiecień 2013 (3)
- marzec 2013 (5)
- luty 2013 (4)
- styczeń 2013 (3)
- grudzień 2012 (5)
- listopad 2012 (3)
- październik 2012 (5)
- wrzesień 2012 (1)
- sierpień 2012 (1)
- lipiec 2012 (2)
- czerwiec 2012 (1)
- maj 2012 (4)
- kwiecień 2012 (2)
- marzec 2012 (3)
- luty 2012 (4)
- styczeń 2012 (3)
- grudzień 2011 (4)
- listopad 2011 (5)
- październik 2011 (3)
- wrzesień 2011 (3)
- lipiec 2011 (1)
- czerwiec 2011 (1)
- maj 2011 (2)
- kwiecień 2011 (1)
- marzec 2011 (1)
- styczeń 2011 (1)
- grudzień 2010 (1)
- listopad 2010 (1)
- październik 2010 (1)
- wrzesień 2010 (1)
- sierpień 2010 (1)
- lipiec 2010 (1)
- maj 2010 (2)
- marzec 2010 (2)
- luty 2010 (1)
- styczeń 2010 (1)
- grudzień 2009 (1)
- listopad 2009 (2)
- październik 2009 (1)
- wrzesień 2009 (1)
- lipiec 2009 (1)
- maj 2009 (1)
- kwiecień 2009 (1)
- marzec 2009 (1)
- luty 2009 (2)
- styczeń 2009 (1)
- grudzień 2008 (1)
- listopad 2008 (1)
- październik 2008 (1)
- sierpień 2008 (1)
- czerwiec 2008 (1)
- maj 2008 (1)
- marzec 2008 (1)
- luty 2008 (1)
- styczeń 2008 (1)
- grudzień 2007 (1)
- listopad 2007 (1)
- październik 2007 (1)
- wrzesień 2007 (1)
- sierpień 2007 (2)
- lipiec 2007 (2)
- czerwiec 2007 (1)
- maj 2007 (2)
- kwiecień 2007 (2)
- marzec 2007 (1)
- luty 2007 (2)
- styczeń 2007 (1)
- grudzień 2006 (2)
- listopad 2006 (1)
- październik 2006 (3)
- sierpień 2006 (1)
- lipiec 2006 (2)
- czerwiec 2006 (3)
- maj 2006 (2)
- kwiecień 2006 (1)
- marzec 2006 (2)
- luty 2006 (1)
- styczeń 2006 (1)
- grudzień 2005 (3)
- listopad 2005 (2)
- październik 2005 (4)
- sierpień 2005 (2)
- lipiec 2005 (2)
- czerwiec 2005 (3)
- maj 2005 (3)
- kwiecień 2005 (3)
- marzec 2005 (4)
- luty 2005 (3)
- styczeń 2005 (6)
- grudzień 2004 (5)
- listopad 2004 (4)
- październik 2004 (2)
- wrzesień 2004 (4)
- sierpień 2004 (2)
- lipiec 2004 (5)
- czerwiec 2004 (5)
- maj 2004 (3)
- kwiecień 2004 (2)
- marzec 2004 (4)
- luty 2004 (3)
- styczeń 2004 (2)
- grudzień 2003 (3)
- listopad 2003 (3)
- październik 2003 (3)
- wrzesień 2003 (5)
- sierpień 2003 (3)
- lipiec 2003 (4)
- czerwiec 2003 (10)
- maj 2003 (5)
- kwiecień 2003 (4)
- marzec 2003 (9)
- luty 2003 (21)
- styczeń 2003 (17)
Kategorie
- Bez kategorii (438)
- książki (222)
- Uncategorized (9)
Zarządzanie
Też miałem Żbiki i „Podziemne Fronty”, no i Tytusy. Po lekturze tego wpisu przypomniała mi się piosenka z nieodżałowanego Ilustrowanego Tygodnika Rozrywkowego:
„Niedzisiejszy jestem chłopak
chociaż młody,
nie potrafię w czas załapać nowej mody.
I nie umiem gdy potrzeba
zrobić świństwa.
Mam sentyment do pamiątek
I dzieciństwa”. Pozdr.
„świat młodych” PAMIĘTAM> 🙂
Na targu staroci na Kole (w Warszawie) widziałem na pewno kolorowe Swiaty Młodych, chyba miał facet tez czarno-białe (stał przy płocie od Obozowej)…
To były rarytasy te Światy Modych 🙂
Halo, już wiosna, piszemy!