Natalia Bielawska

„American Dream. Niedopowieść.” Zysk i S-ka. Wydawnictwo. Na okładce rysunek a na tylnej entuzjastyczna opinia Wojciecha Cejrowskiego. No i jeszcze mamy takie coś: Copyright by Natalia Bielawska & W. Cejrowski Sp. z o.o. 2009. Nawet jest dedykacja dla bohatera tego „reportażu literackiego”: Leo Wartelskiemu. W środku rysunki Pani Ingi. Czuję się w obowiązku napisania o tej książce, gdyż sama autorka przysłała mi egzemplarz w dodatku z dedykacją: „Literatura jest wymysłem szatana” Może jakieś uzasadnienie?

Ale ja nie czytam tego typu książek, więc dałem się uwieść autorce i jak każdy próżny człowiek, schlebia mi, że doceniła tego bloga i zapragnęła się dzięki niemu trochę wypromować. Czytanie tej książki nie jest męczarnią, to raczej szybka podróż do świata młodej dziewczyny, która pojechała do pracy do USA i postanowiła opisać swoje wrażenia. Talent jest, natomiast wybór konwencji drażni. Może mnie drażni a równolatków Natalii mniej. Na początku mamy epopeje erotyczną, czyli zastanawiamy się dlaczego naszą bohaterkę prześladują napaleni faceci, potem różne przygody w domach zamożnych Żydów, czasem wesołe czasem żałosne.

Dla kogo Natalia napisała swoją książkę – dla W. Cejrowskiego? Wątpię. Raczej dla podobnych jej „odkrywców” Ameryki – łatwo mogą skonfrontować swoje wrażenia z przygodami autorki. Przyznaję, że jestem lekko bezradny wobec tej książki – z jednej strony nie odrzuciłem jej w diabły jak Żeromski Dostojewskiego w zboże, a z drugiej widzę te debiutancką ułomność. No ale proszę państwa, każdy jakoś zaczynał i każdy pisze w określonym stylu swą pierwszą powieść – Bielawska nie jest Hłaską ani nawet Masłowską, Bielawska nie jest oryginalna, nowatorska czy jakaś tam – ona nawet nie jest do końca zdefiniowana, choć chce, żeby jej prozę nazywać niedopowieścią – cokolwiek to znaczy. Ale napisała tę książkę, wydała ją, przekonała, że warto spróbować, a przecież autorka na laurach nie spocznie, bo jeśli się zaczęło przygodę z literaturą, to należy napisać trzy powieści. Jeśli ta trzecia nie będzie różniła się od pierwszej, to lepiej zrezygnować z czwartej

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Natalia Bielawska

  1. Natalia Bielawska pisze:

    Książka, rzecz jasna, nie musiała się Panu podobać. Dziękuję jednak, że Pan przeczytał – i tak jak obiecał – napisał parę słów.

    Ciekawych lektur,
    Natalia Bielawska

  2. moona pisze:

    Witam jestem jedną z adminek na forum poświęconym książkom i czytaniu 😉
    Widzę, że lubisz czytać i interesują Cię książki o różnej tematyce 🙂 Chciałabym więc zaprosić Cię serdecznie na nasze forum: http://www.magia-ksiazek.pun.pl
    Mamy nadzieję, że do nas dołączysz i pomożesz w rozwoju forum 🙂
    Pozdrawiam, Moona 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.