Milan Kundera

„Życie jest gdzie indziej”; Oficyna Wydawnicza RYTM ,1989 rok; jeszcze podziemne wydawnictwo choć o ile pamiętam można je było już kupić dosyć oficjalnie. Żółta okładka ze słuchawkami telefonicznymi i lustrem – „co autor chciał przez to powiedzieć?” cena 8000 zł. Na stronie 13 kartka ze ściennego kalendarza z datą 20 KWIECIEŃ 1995, na odwrocie informacja kim są osoby mające na imię Agnieszka (moja siostra) i ołówkiem napisane słowo: gabardyna; na stronie 170 kupon do zaprenumerowania „Odry”
Kompletnie nie pamiętam o czym jest ta książka, ale przypuszczam, że należy do tej grupy utworów Kundery, które mają względnie wartką fabułę i czyta je się nawet z przyjemnością. Kundera to tak naprawdę genialny grafoman – jego styl jest okropny natomist potrafi włożyć w książkę coś metafizycznego, dzięki czemu wydaje mi się, że obcuję z dobrą literaturą. Lubię Kunderę, kocham film „Nieznośna lekkość bytu”, „ale o tym po tym” jak mawiają cierpliwi.
Charakterystyczny, podziemny druk przypomina dawne, ładne czasy.
Książka jest klejona i do tego wzmocniona metalowymi zszywaczami.
Może ktoś pamięta o czym to jest (chyba o poecie)? Czas wrócić do tej lektury.
Kundera pisze teraz niestrawne eseje ale to jeden z moich ulubionych autorów, choć do końca nie wiem dlaczego.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

9 odpowiedzi na Milan Kundera

  1. aanirm pisze:

    czar Kundery polega właśnie na metafizyce, dużo jej można znaleźć w jego książkach, jest mi wstyd bo nie znam utworu, o którym piszesz, widać mam zaległości. Co do jego nowych książek to przyznam szczerze, że są ciężkie do przeczytania, ale wciąż mądre, zmuszające do myślenia, dużo tam filozofii, idealne dla czytelnika, który lubi wyszukiwać smaczki, mimo wszystko polecam 🙂

  2. Misia od Misiaków pisze:

    Też nie wiem o czym mowa:(…A najbardziej lubię pozegnalny walc. I to by było na tyle.
    Adieu

  3. terra pisze:

    genialny grafoman??
    ekhm, to dośc ryzykowne stwierdzenie;)

  4. europa pisze:

    piszesz o tych ksiązkach jakbys chciał je zlicytowac,hehe

  5. Naja pisze:

    Kunderę od grafomanów wyzywać… Hmm toż niektórzy by Ci za to oczy wydrapali 🙂

  6. shani pisze:

    Kundera…mam słabość do jego zmysłu obserwacji związków damsko-męskich. Nie doszukiwałabym się u niego metafizyki, ale raczej codzienności podporządkowanej namiętnościom. Jego się właśnie czyta nieznośnie lekko 🙂

  7. Marianka pisze:

    Czytałam dawno, dawno temu. O poecie i jego mamuśce. I właśnie zastanawiam się czy z mojego uwielbienia dla najmądrzejszego, najwspanialszego, najinteligentniejszego, najzabawniejszego, najzdolniejszego, najszybszego i w ogóle naj…. (no, po prostu ma to w genach) potomka (pomarianka) nie wyrośnie taki Jaromilek maminsynek 🙂
    Kundera grafomanem :))))))) Może sprecyzuj, bo czego jak czego ale braku talentu to zarzucić mu nie można.

  8. d. pisze:

    …czytam właśnie…

  9. ja pisze:

    kocham Kunderę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.