John Irwing

„Świat według Garpa” Czytelnik 1990r; II wydanie, 100 tys.nakładu, cena napisana długopisem: 21 000 zł; różowa okładka z namalowaną dziecięcą ręką twarzą; ten róż mocno przybrudzony, ale książka trzyma się dobrze. Kiedyś przebój czytelniczy, pamiętam jak czytałem kilka godzin bez przerwy – to jedna z dwóch książek, od których nie potrafiłem się oderwać ( zgadnij kotku jaka druga?); największą przyjemnością w czytaniu książek jest to uczucie zniecierpliwienia, kiedy będę mógł wreszcie wrócić do historii opisywanej w książce.
Garpa wszyscy znają – ja miałem szczęście najpierw czytać, potem oglądać, choć film jest bardzo dobry.
Gorzej z Irwingiem, który chyba pisze za dużo – ma dużą łatwość układania historii, ale czasem potrafi przynudzić.

Nie sądzę, żebym kiedyś wrócił do tej książki, tak dobrze znanej, ale polecam wszystkim, którzy szukają czytadła na wakacje

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

6 odpowiedzi na John Irwing

  1. mojeksiazki pisze:

    Irving

  2. Megaira pisze:

    Ha! To już wiem, co wezmę nad jezioro. I czy polecałbyś Hotel New Hampshire? Bo też znalazłam na półce i nie wiem, co lepsze. (widziałam tylko film i się podobał)

  3. calamity pisze:

    Z powazaniem, Irving Washington. Washington Irving.
    A Hotel ja też polecam.

  4. lipso pisze:

    Z Irvinga nigdy nie zapomnę „Modlitwy za Owena” -jednak ciężko zacząć to czytać, bo jest spore… Ale już w połowie można zacząć składać niesamowite wątki, przygody…. A zakończenie… To najlepsze zakończenie książki, z jakim kiedykolwiek się spotkałam.

  5. pepegi pisze:

    oho, „Modlitwa” mnie po prostu rozwaliła, to był gwałt na czternastoletniej psychice te iks lat temu…
    takie jednoosobowe czytanie do bólu głowy.
    bo garpa czytaliśmy ekipą.
    Major Major Major Major.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.