„Ceremonie żałobne”; jeszcze pachnie papier, błyszcząca okładka w fiolecie z czarną kokardą i spinką;
twarda oprawa
zdjęcie Geneta – złodzej i bandyta, patrzy lekko przestraszony w koszuli flanelowej, nieogolony.
Żył 76 lat.
Wzruszała mnie zawsze ta jego szczerość bandycka – a może to tylko poza, choć pisał naturalnie i chyba prawdę.
Homoseksualista.
Talenty rozchodzą się równomiernie.
Chodziłem wokół tej książki parę miesięcy; była bardzo tania nawet jak na Składnicę Harcerską – kiedyś jeszcze trzeba się tam było wspinać na piętro, teraz tak żadko tam kupuję – są miejsca na mieście, gdzie jest taniej.
Wydawnictwo Marabut, Gdańsk 1995.
Dziennik złodzieja to było coś.
Cena i gdzie można kupić
już nigdzie
To napisz o czym.