Dureń

          Dzisiaj w księgarni patrzę: Listy Kafki. Podniecenie, ożywienie. Przeglądam. Nagle myśl: łee, jakieś popłuczyny, niedorobione, nieważne, odpadki. Nie kupuję, choć cena 20% obniżona (no ale i tak prawie 50 zł).  
         Dalej rzuca się na mnie Pilch i Dzienniki. Super. Przecież to mistrzostwo, te felietony czytane z niecierpliwością, dowcipne, okrutne, bardzo dobrze odbierane. Biorę do ręki, przeglądam, zniechęcam się nagle, odkładam…

          A już w domu myślę o sobie: dureń, dureń; jutro pójdziesz i kupisz. Dureń. 
          
          
A mało nie kupiłem beznadziejnego czytnika e-booków za 299 zł.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do Dureń

  1. bookstrefa pisze:

    Zapraszamy na stronę http://www.bookstrefa.pl
    Strona o książkach, rankingach książek i wszystkim tym, co naprawdę warte przeczytania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.