Przemysław Rudź

 

Nie mam „Krótkiej historii czasu”. Podobno średnia ilość stron, jaką zdołają przeczytać nabywcy tej książki wynosi 29, ale wszyscy chcą ją mieć, bo to jest trendy. Było, bo książka wyszła w latach 90-tych. Hawking świętował niedawno 70-lecie jako celebryta, dwukrotnie rozwiedziony, spełniony, a jednak czy jest ktoś, kto chce się z nim zamienić na życia?  Wielki fizyk, który rozwiązuje zagadki wszechświata a nie potrafi rozgryźć kobiet – tak powiedział. (rozgryzanie kobiet z definicji jest awykonalne – nawet kobiety nie są w stanie rozgryźć same siebie, są tajemnicą niezgłębioną, one dziwią się same sobie, postępują nieracjonalnie a jednak nadają temu wszystkiemu sens; kobiety są jak przyroda, po prostu są; stworzone, żeby obniżyć poziom metafizyki w życiu, paradoksalnie go windują niebezpiecznie i przesadnie) 

      Zamiast „Krótkiej historii czasu” mam „Astronomię bez tajemnic” w podtytule „Poznaj fascynujący świat planet i gwiazd”. Wydawnictwo Samo Sedno. Zawsze irytują te dopiski do tytułów, typu: „50 porad jak schudnąć jedząc w nocy mandarynki” lub „przeczytaj, a twoje życie zmieni się radykalnie – już od jutra”. Najlepsze jest to, że to nie koniec tych dopisków wydawcy, bo czytelnik powinien od razu wiedzieć z czym ma do czynienia i na dole okładki jeszcze może sobie przeczytać: ”Zostań aktywnym obserwatorem nieba, poznaj zagadki kosmosu”. Na okładce rozżarzone słońce i krążące wokół planety. Początkowo ma się wrażenie, że jest zbyt podręcznikowo, bo w tekście wyodrębniono tzw. ciekawostki, ale zaraz za nimi są groźnie brzmiące polecenia: Zapamiętaj. Można by się skusić na czytanie jedynie ciekawostek bezczelnie omijając Zapamiętaj, ale jak już chcemy „zostać aktywnymi” to jedziemy po całości. Teoria podana jest przystępnie, no moi drodzy, bez przygotowania nie zbudujecie obserwatorium astronomicznego; czytamy kolejno o historii astronomii, układach optycznych, teleskopach, przyrządach i na koniec wreszcie, na deser, lekko zmęczeni, bo przecież od początku wyrywaliśmy się, żeby dorwać te wszystkie planety i gwiazdy w zasięg wzroku, wreszcie więc mamy „Odległy kosmiczny ocean”, a tam katalogi gwiazd, karły i olbrzymy, mgławice, galaktyki.

Na zimowym niebie zawsze potrafiłem odnaleźć Oriona, zwłaszcza pamiętam jak towarzyszył mi w czasach licealnych, kiedy to w oknie paliłem papierosy. Szukam więc opisu tego gwiazdozbioru: Orion był synem Posejdona, myśliwym, ale jednocześnie chamem i brutalem, dlatego Artemida nasłała na niego skorpiona, który go uśmiercił.  Obserwując Oriona trzeba zwrócić uwagę na ciemną mgławicę Koński Łeb czy też Mgławicę Płomień. A druga pod względem wielkości gwiazd Oriona nosi wdzięczną nazwę Betelgeza i do tego obraca się wokół własnej osi co zajmuje jej 17 lat. Kosmos tajemniczy jest niczym kobieta, według Hawkinga kobieta ma jednak nad nim przewagę. Kobieta może pokazać Ci nocą parę całujących się aniołów bez wyjaśnienia sensu tego czynu. Tak po prostu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do Przemysław Rudź

  1. selwa pisze:

    A ja krótką historię mam i mam sporo innych o podobnej tematyce. jEDNA Z LEPSZYCH TO bŁĘKITNA KROPKA cARLA sAGANA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.